Najprościej mówiąc: poddasze użytkowe to takie, którego się nie używa w celach mieszkalnych. Sytuacja jednak może być dużo bardziej skomplikowana niż się wydaje.
Kiedy poddasze jest nieużytkowe?
Kiedy nazwiemy poddasze nieużytkowym?
Poddasze nieużytkowe to przede wszystkim takie na którym nie mieszkają ludzie. Jeżeli wiemy, że nie będziemy z niego korzystać, to warto zastanowić się jaką wysokość posiada nasze poddasze oraz obmyślić jego zastosowanie, ponieważ zaliczenie poddasza do użytkowego zwiększa kwotę płaconych podatków.
Zdarza się też, że zgodnie z pozwoleniem na budowę (wydanym na podstawie miejscowego planu zagospodarowania) tylko taki rodzaj poddasza możemy zaprojektować w naszym domu. Takie poddasze może służyć wyłącznie jako przestrzeń dla konstrukcji więźby i przestrzeń wentylacyjna. Nie trzeba się za bardzo o nią martwić, ponieważ nie wymaga ocieplenia (choć zdecydowanie posiadanie go na poddaszu ma więcej plusów niż minusów), wykończenia i doświetlenia. Wystarczy, gdy na poddasze prowadzą zwykłe, chowane schody. Takie poddasze nie wymaga więc nakładów finansowych i spełnienia wymagających norm, które można zauważyć podczas budowania poddasza użytkowego.
Istnieje też maksymalne obciążenie jakim możemy obarczyć poddasze nieużytkowe. Należy pamiętać. że wliczają się do niego m.in. waga izolacji i deski na zabudowę. Tak więc, jeżeli wciąż mamy zapas kilogramów można z niego skorzystać i schować zbędne w codziennym użytkowaniu rzeczy. O limit obciążenia warto zapytać konstruktora.
Wysokość takiego poddasza nie powinna przekraczać więcej niż 1,9 m w kalenicy. Jak można się domyślić, skosy na poddaszu nie są komfortowe, więc w połączeniu te dwie rzeczy to bardzo duże utrudnienie dla człowieka. Na wygodę korzystania z poddasza może też wpływać konstrukcja więźby dachowej.
Pomimo tego, że poddasze nieużytkowe nie może pełnić funkcji mieszkalnych, nie znaczy, że nie może być przystosowane do użytkowania – w podstawowym tego słowa znaczeniu. Niektórzy zastanawiają się nad tym, czy mogą na swoim poddaszu zamontować okna lub je ocieplić – oczywiście! Nawet nieużytkowa przestrzeń może być używana jako strych, a to sprawia, że te zastosowania są wręcz potrzebne. Niektórzy lubią też przechowywać jedzenie na strychu, więc odpowiednia temperatura to podstawa dla zachowania ich w tej samej kondycji.
Połacie dachu, który ma poddasze nieużytkowe czasami pozbawione są warstwy termoizolacyjnej. W takiej sytuacji należy ułożyć ocieplenie na stropie. Dzięki temu, ciepło które ucieka z poniższych pomieszczeń, zatrzyma się, ocieplając poddasze.
Nie należy jednak zastanawiać się nad ociepleniem tylko ze względu na przechowywania pożywienia czy rzadkie wejścia na poddasze. Brak ocieplenia na poddaszu powoduje przede wszystkim spore rachunki za ogrzewanie.
Czy warto posiadać poddasze nieużytkowe?
Poddasze nieużytkowe to przede wszystkim mniejszy koszt i brak podatków z którymi trzeba się zmierzyć w momencie posiadania poddasza użytkowego. Mimo to, samo poddasze nie pełni wielu funkcji, więc polecane jest przede wszystkim tym, którzy cenią sobie wygodę, chcąc pozbyć się zbędnych przedmiotów ze swojego otoczenia i przechować je w bezpiecznym miejscu.
Podczas wyboru projektu warto zastanowić się nad tym czy posiadamy wystarczająco miejsca w domu. Może się okazać, że dodatkowe pomieszczenie nie jest potrzebne, albo wręcz przeciwnie – dodatkowy pokój jako dodatkowa przestrzeń to czasami idealne i potrzebne rozwiązanie. W takim przypadku nie warto rezygnować z poddasza użytkowego.
Błędy podczas budowy poddasza nieużytkowego
Niewłaściwa wentylacja
Jej nieprawidłowe wykonanie może powodować wilgoć, a później grzybienie drewnianej konstrukcji dachowej, obniżenie izolacji cieplnej i przeciekanie wody.
Niewłaściwe wykonanie warstw stropu pomiędzy pomieszczeniami mieszkalnymi a poddaszem nieużytkowym
Taki błąd może powodować ucieczkę ciepła z pomieszczenia ogrzewanego na poddasze, a w skutkach wilgoć na poddaszu, oraz szybkie niszczenie drewna.
Dlatego warto zadbać o odpowiednią grubość warstwy izolacji termicznej, to ona jest bowiem najczęstszym błędem popełnianym przez inwestorów.
