Jednym z ostatnich etapów podczas wykańczania domu jest układanie płytek. Uznając, że nie jest to trudne zadanie, niektórzy podejmują się go we własnym zakresie, inni wynajmują w tym celu fachowców. Tak czy inaczej, warto poznać podstawowe zasady, aby w konsekwencji nie popełnić najczęściej spotykanych błędów.
Jedna reguła jest kluczowa dla wszystkich etapów budowy domu oraz dla remontu: istnieje duże ryzyko, że wszelkie oszczędności – czasu lub pieniędzy – prędzej lub później zemszczą się. Możemy więc kupić najtańsze płytki, ale nie dziwmy się później, jeśli ich żywotność okaże się znacznie krótsza, niż byśmy sobie tego życzyli. Równie marne efekty może przynieść nadmierny pośpiech w wykonywaniu prac. Jeżeli sobie lub fachowcom narzucimy zbyt szybkie tempo, to za jakiś czas może okazać się, że płytki odpadają i konieczny jest remont dopiero co wykończonego pomieszczenia. Nadzorując prace, warto więc poświęcić temu zadaniu odpowiednią ilość czasu i nie rezygnować z kontrolowania fachowców: zadawania im pytań oraz regularnego sprawdzania.
Zanim kupimy płytki musimy zmierzyć pomieszczenie i określić, ile materiału wykorzystamy. Do liczby, którą uzyskamy warto doliczyć około 10-15 procent więcej. Kupimy wówczas płytki wraz z pewnym zapasem, co okaże się nieocenionym zabiegiem w razie jakichkolwiek sytuacji awaryjnych – na przykład gdy płytki popękają i będą wymagać wymiany.
Przystępując do układania glazury, przede wszystkim trzeba zadbać o właściwe przygotowanie podłoża, które powinno być czyste – pozbawione kurzu, resztek kleju, oleju i farb. Tylko dobrze wyczyszczona, równa powierzchnia zapewni odpowiednią przyczepność. Należy także pamiętać o tym, że tynki i betony powinny być związane i wysezonowane. Dla betonu przyjmuje się, że wymagany okres wynosi 3 miesiące, a dla posadzek i tynków – 28 dni. Wilgotność podłoża nie powinna przekraczać 4 procent. Jeżeli w podłożu występują ubytki i nierówności, to należy je wyrównać, stosując w tym celu tynk lub zaprawę wyrównawczą (tę drugą w przypadku mniejszych uszczerbków). Odpowiednio przygotowaną bazę następnie należy starannie zagruntować specjalną emulsją.
O popełnienie błędu nietrudno podczas przygotowywania zaprawy klejowej. Aby uniknąć pułapek, przede wszystkim należy trzymać się zaleceń producentów i do mieszanki dodawać dokładnie tyle wody, ile zostało określone na opakowaniu. Zachwianie wyznaczonych proporcji może skutkować mniejszą przyczepnością zaprawy. Ta ostatnia ponadto powinna być starannie wymieszana, aż do uzyskania jednolitej masy. Zaprawę najlepiej jest nakładać szpachelką lub kielnią i następnie rozprowadzać odpowiedniej wielkości pacą zakończoną zębami.
Przy okazji rozpoczynania układania płytek przez fachowców, warto sprawdzić, w jaki sposób zabierają się do tej sprawy. Jeśli pierwsze płytki kładą przy drzwiach – nie świadczy to dobrze o ich profesjonalizmie. Powinni startować od środka ściany. Wówczas wszelkie nieestetyczne cięcia znajdą się na obrzeżach – w najmniej widocznych miejscach. Istotne są także równe odstępy pomiędzy poszczególnymi płytkami. I nie chodzi tutaj tylko o niekorzystny efekt wizualny, ale o poluzowanie płytek, które może pojawić się w efekcie nierównych odstępów.